mgr inż. Agnieszka Sośnicka

Rola acetyl-l-karnityny ALC w chorobie Parkinsona

Jest rok 1817. Jeden z angielskich lekarzy - James Parkinson w jednej z publikacji opisuje dziwne zmiany chorobowe jakie zaobserwował u niektórych pacjentów. Ich ciała jakby powoli wymykały się spod kontroli. Ruchy stawały się powolne, anemiczne, mięśnie nadmiernie napięte. Ręce i nogi trzęsły się bez wyraźnej przyczyny a twarz, kamieniała przypominając sztuczną maskę.

Medycyna była jednak bezradna. W miarę trwania choroby, ciała pacjentów coraz bardziej sztywniały stając się powoli koszmarnym więzieniem. Przy pełnej świadomości i sprawności umysłowej większość z nich umierała, gdyż unieruchomienie prowadziło do poważnych odleżyn oraz rozmaitych infekcji w obrębie dróg moczowych i oddechowych.

Od tamtego czasu minęło ponad 180 lat. Obecnie, choroba Parkinsona ( od nazwiska odkrywcy) nie jest aż tak wielką tajemnicą. Dzięki postępom w dziedzinie nauk medycznych udało nam się poznać zasadnicze mechanizmy wywołujące niebezpieczne objawy. Wiemy także jak je złagodzić, ale nadal nie znamy przyczyn tej choroby i nie potrafimy skutecznie jej leczyć

Tymczasem skala epidemiologiczna nie jest mała. Jak się szacuje, ze schorzeniem tym boryka się co tysięczna osoba po pięćdziesiątym roku życia. Wraz z wiekiem ryzyko to zwiększa się. Średni wiek zachorowania na chorobę Parkinsona wynosi 58 lat, ale znane są także przypadki parkinsonizmu wśród osób poniżej czterdziestego roku życia. W Polsce z objawami tej choroby zmaga się ok. 60 tysięcy osób.

Nie poznaliśmy wprawdzie dokładnych przyczyn tego schorzenia, ale dzięki usprawnieniu technik badawczych możemy dokładniej obserwować zmiany zachodzące wewnątrz organizmu. Obecnie wiadomo, że najbardziej charakterystyczną cechą tej choroby jest ubytek w istocie czarnej mózgu bardzo ważnego neuroprzekaźnika - dopaminy, odpowiedzialnego miedzy innymi za napęd ruchowy, koordynację oraz prawidłowe napięcie mięśni. Niedobór tego związku może powodować szereg zaburzeń w postaci drżenia rąk, sztywności mięśni, zaburzeń postawy, spowolnienia ruchów, itp.

Ilość dopaminy produkowanej przez istotę czarną mózgu zmniejsza się z wiekiem. W ciągu każdych dziesięciu lat życia ubywa jej kilka procent. Kiedy poziom spadnie o 40-50% zaczynają pojawiać się niepokojące objawy, ale prawdziwy problem następuje dopiero wówczas, kiedy ubytek dopaminy sięga 80% wartości prawidłowych.

Kiedy odkryto, że główna przyczyną choroby Parkinsona jest niedobór dopaminy, zaczęto intensywnie poszukiwać możliwości wyrównania niedoborów tego związku. Badania prowadzono w wielu kierunkach. Próbowano m.in. pobudzać wewnątrzustrojowe wytwarzanie dopaminy, dostarczać ją z zewnątrz, ograniczać jej rozkład oraz usprawniać łączenie z komórkami. Najprostszą metodą wydawało się dostarczenie dopaminy z zewnątrz, jednak w praktyce okazało się to niezwykle trudne, gdyż substancja ta nie była wstanie przenikać z krwi do mózgu.

Mijały lata, aż wreszcie dokonano przełomowego odkrycia - pojawił się lek L-DOPA (lewodopa) - nadzieja tysięcy osób walczących z ciężką, nieuleczalną choroba. Po jego zastosowaniu wśród pacjentów zaczęto obserwować zdecydowaną poprawę, a pozytywne efekty leczenia były wstanie utrzymywać się nawet przez kilka lat. Na moment świat odetchnął z ulgą.

Chociaż od odkrycia L-DOPY minęło już sporo czasu, to lek ten nadal jest najbardziej popularnym specyfikiem w leczeniu choroby Parkinsona. Ale jak się okazuje, środek ten nie jest pozbawiony wad.

W większości przypadków organizm pacjentów reaguje pozytywnie na L-DOPE jedynie przez kilka pierwszych lat, później jednak zaczynają pojawiać się rozmaite komplikacje. Pierwszym charakterystycznym objawem jest uodpornienie na lek. Po pewnym czasie organizm musi otrzymywać coraz większe dawki L-DOPY co z kolei prowadzi do wielu niepożądanych skutków ubocznych. Między innymi, w okresie długiego podawania leku dochodzi do pojawiania się dyskinez - bolesnych skurczów w różnych częściach ciała. Z tego tytułu, wielu specjalistów uważa, że wprowadzanie L-DOPY powinno być maksymalnie odłożone w czasie.

Obecnie, oprócz lewodopy w chorobie Parkinsona stosowane są także inne leki, które np. blokują rozkład dopaminy w organizmie bądź naśladują działanie tego neuroprzekaźnika. Niestety wszystkie wymienione dotąd środki lecznice nie są pozbawione skutków ubocznych.

Ponieważ stosowanie "ciężkich" leków, oprócz ewidentnych korzyści może nieść ze sobą także wiele niekorzystnych następstw, świat nauki coraz częściej poszukuje metod i środków mogących wspomóc a niekiedy zastąpić tradycyjne leczenie.

Jednym z przełomowych odkryć naukowych budzących ogromne nadzieje w leczeniu choroby Parkinsona, może okazać się związek ALC (acetyl-l-karnityna) - środek, którego skuteczność potwierdzona została w szeregu prac badawczych.

Substancja ta jest pochodną aminokwasu karnityny - związku naturalnie występującego w pokarmie. Karnityną naukowcy interesują się niemal od początku wieku. Na przestrzeni dziesięcioleci, dostarczono niezliczoną ilość dowodów naukowych o jej spektakularnym oddziaływaniu na organizm. Związek ten znalazł szerokie zastosowanie m.in. w leczeniu chorób serca i układu krążenia, cukrzycy, otyłości, schorzeniach nerek i układu nerwowego, w chorobach infekcyjnych i nowotworowych oraz w leczeniu zaburzeń płodności.

Nikt jednak nie spodziewał się, że jej pochodna - acetyl-l-karnityna (ALC) - związek którego znaczne ilości odnaleziono w komórkach ludzkiego ciała, przede wszystkim w mózgu może okazać się równie ciekawym odkryciem, być może nawet większym niż sama karnityna.

Na całym świecie zapoczątkowano więc szereg poważnych projektów badawczych. Niebawem z różnych ośrodków naukowych zaczęły napływać zaskakujące doniesienia potwierdzające niezwykłe właściwości ALC w terapii i profilaktyce nieuleczalnych schorzeń związanych z systemem nerwowym, jak choroba Alzheimera czy Parkinsona. Chociaż nie zgłębiono do końca fizjologicznych możliwości tej substancji, to już zaczęły pojawiać się sygnały, iż jej zastosowanie może przynieść ogromny przełom w leczeniu wielu zmian zwyrodnieniowych w mózgu. Jak się okazuje, ALC wykazuje niezwykłe właściwości pobudzające i ochronne w stosunku do komórek układu nerwowego, zapewnia prawidłowy przepływ sygnałów, utrzymuje neurony w zdrowiu i kondycji, a także spowalnia proces starzenia się mózgu. Obecnie uważa się, że ALC to najbardziej wartościowy preparat dietetyczny wspomagający leczenie fizycznych uszkodzeń nerwów, a także przywracający ich prawidłowe funkcjonowanie.

Jak wiadomo, główna przyczyną objawów w chorobie Parkinsona jest niedobór dopaminy w mózgu - jednego z najważniejszych neuroprzekaźników wpływających na aktywność mięśniowo-ruchową oraz odpowiednią kondycje psychofizyczną. Do tej pory opracowano kilka leków, które wspomagają utrzymanie dopaminy na zwiększonym poziomie, ale niestety nie udało się wyeliminować skutków ubocznych związanych z ich stosowaniem.

W tych okolicznościach spore nadzieje budzi ALC. Związek ten, będący pochodną substancji naturalnie występującej w żywności nie wykazuje żadnych, niepożądanych skutków ubocznych a jednocześnie wpływa w niezwykle pozytywny sposób na utrzymanie odpowiedniego poziomu dopaminy w mózgu. Jak wykazały badania, ALC oddziałuje na układ dopaminergiczny wielokierunkowo. Między innymi zapobiega zmianom zwyrodnieniowym w neuronach produkujących dopaminę, a także zmniejsza, postępujący wraz z wiekiem, proces niszczenia receptorów wiążących ten ważny neuroprzekaźnik. Jednocześnie zwiększa wydzielanie dopaminy przez neurony i usprawnia jej łączenie z komórkami.

Dużą zaletą substancji ALC wydaje się jej działanie ochronne przed neurotoksyną MPTP - substancją uważaną obecnie za jedną z głównych przyczyn powstawania choroby Parkinsona.

Niebezpieczna toksyna MPTP (1-metylo-4-fenylo-1,2,3,6 tetrahydropirydyna) może być wytwarzana wewnątrzustrojowo lub przedostawać się do organizmu człowieka m.in. na skutek przyjmowania niektórych leków psychotropowych lub środków narkotycznych. Istnieje prawdopodobnie jeszcze wiele, nie poznanych dotąd czynników mogących zwiększać ilość tego związku w organizmie.

Na substancję MPTP natrafiono zupełnie przypadkowo podczas eksperymentów z demeralem - środkiem o działaniu euforyzującym. Związek ten próbowano mieszać z morfiną, by wywołać bardziej spektakularne doznania wśród narkomanów. Niestety, przydomowe próby wyprodukowania nowego specyfiku okazały się tragiczne w skutkach. U wielu osób po dożylnym podaniu nowej odmiany demeralu zaobserwowano ciężkie i nieodwracalne objawy parkinsonizmu, a wiele z nich przepłaciło to życiem. Okazało się, że przyczyną nagłych zaburzeń w układzie nerwowym była wytworzona toksyna MPTP.

W wyniku utleniania MPTP, w organizmie zostaje wytworzony niezwykle toksyczny związek: MPP+, który w sposób bardzo drastyczny uszkadza neurony w istocie czarnej mózgu i powoduje ich przedwczesną śmierć. Zniszczone komórki nerwowe nie są wówczas wstanie produkować dostatecznej ilości dopaminy, w efekcie czego dochodzi do rozwoju parkinsonizmu.

Jak wykazują badania, jednym ze znaczących czynników niwelujących toksyczność MPTP na neurony dopaminergiczne może być acetyl-l-karnityna (ALC). Związek ten wykazuje silne właściwości antyutleniające, dzięki czemu może zapobiegać niebezpiecznym reakcjom utleniania MPTP do toksycznego MPP+. Ponadto ALC jako silny antyutleniacz może hamować proces wytwarzania wolnych rodników w mózgu - bardzo aktywnych cząstek chemicznych uszkadzających neurony i przyśpieszających proces destrukcji komórek mózgowych. Związek ten posiada nie tylko zdolność eliminowania agresywnych związków wolnorodnikowych, ale także chroni elementy komórkowe przed ich niszczycielskim działaniem. Ochronne działanie ALC jest szczególnie widoczne w obrębie komórek mózgowych.

Mechanizm powstawania choroby Parkinsona jest niezwykle złożony i właściwie nie do końca poznany. Wciąż nie wiadomo jakie czynniki odgrywają decydującą rolę w uszkadzaniu neuronów produkujących dopaminę. Niewątpliwie w tej kwestii pewne znaczenie może mieć neuronalny czynnik wzrostu NGF, który w istotny sposób wpływa na życie i funkcjonowanie wielu neuronów. Wraz z wiekiem zmniejsza się produkcja tego związku, a także słabnie jego oddziaływanie na komórki nerwowe, co może być przyczyną różnych schorzeń mózgu i układu nerwowego. Pewne badania wskazują, że ALC wykazuje zdolność przywracania aktywności nerwowego czynnika wzrostu NGF, co może by niezwykle ważne dla prawidłowego funkcjonowania neuronów.

ALC jako skuteczny aktywator rozmaitych procesów fizjologicznych w tkance mózgowej wykazuje także bezpośredni wpływ na funkcjonowanie przemian energetycznych w komórkach nerwowych. Miedzy innymi zwiększa w ich wnętrzu aktywność mitochondriów (piecy komórkowych produkujących energię), w efekcie czego usprawnia pracę całego mózgu. Włoscy uczeni robiąc badania na starych szczurach zauważyli, że po podaniu ALC, poziom jednego z kluczowych enzymów biorących udział w przemianach energetycznych neuronów powrócił do wartości jak u młodych osobników.

Dotychczasowe doniesienia naukowe na temat ochronnego działania ALC w obrębie tkanki mózgowej są niezwykle obiecujące. Wprawdzie nie jest to typowy lek, którego zastosowanie przynosi natychmiastową ulgę w schorzeniach systemu nerwowego, jednak jego systematyczne stosowanie w dłuższym okresie czasu może przynieść bardzo wymierne korzyści. Specyfik ten polecany jest szczególnie w pierwszych etapach choroby Parkinsona, a także w celach profilaktyki schorzeń układu nerwowego. Należy mięć na uwadze, że ALC nie tylko budzi nadzieje w lecznictwie, ale wykazuje także korzystny wpływ na ogólną kondycję psychiczną.

Jak dowodzi większość badań, związek ten w wyraźny sposób spowalnia proces starzenia się systemu nerwowego, poprawia pamięć krótko i długoterminową, usprawnia koordynację wzrokowo-ruchową oraz zwiększa szybkość reakcji. Jednocześnie opóźnia postępujący proces starzenia się hipokampa. To właśnie ta cześć mózgu odpowiedzialna jest za przesyłanie świeżo zapamiętanych informacji do kory mózgowej, gdzie ulegają one utrwaleniu. Proces ten, wraz z wiekiem ulega wyraźnemu pogorszeniu. Starsze osoby dokładnie pamiętają chwile swojego dzieciństwa, natomiast mają problemy z zapamiętaniem bieżących informacji. To właśnie wynik degeneracji hipokampa - procesu nieuchronnie postępującego wraz ze starzeniem się organizmu. Tymczasem ALC wyraźnie spowalnia degenerację komórek nerwowych odpowiedzialnych za przetwarzanie świeżo zapamiętanych informacji, a także chroni je przed niszczącym działaniem czynników stresogennych, zwiększając m.in. poziom beta-endorfin (naturalnych substancji uśmierzających ból i dających poczucie rozluźnienia) oraz dopaminy i noradrenaliny - neuroprzekaźników poprawiających nastrój.

Analizując wszechstronny wpływ Acety-l-karnityny na funkcjonowanie organizmu ludzkiego, wydaje się, iż suplement ten już w niedalekiej przyszłości stanie się jednym z najchętniej kupowanych środków wspomagających zdrowie fizyczne i psychiczne. W Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych produkt ten już od dłuższego czasu cieszy się ogromną popularnością. Od niedawna dostępny jest także na rynku polskim pod handlową nazwą OLIMP ALC, a jego producentem jest firma SPORTATUT z Dębicy.

autor: dr Dariusz Szukała

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Pastylka tolerancji

Schizofrenia, zaburzenia nastroju i nerwice – to najczęstsze dolegliwości psychiczne, na które cierpi ponad pół miliona Polaków. Jak można im pomóc? Skutecznie lecząc i akceptując ...

czytaj więcej

Niedowład po grypie

Z lek. med. Tadeuszem Przytulskim, specjalistą neurologiem z Centralnej Wojskowej Przychodni Lekarskiej CEPELEK w Warszawie, rozmawia Magdalena Jarosz.

czytaj więcej
POKAŻ